Znów płoną trawy
Z roku na rok w województwie świętokrzyskim dochodzi do coraz większej ilości pożarów spowodowanych wypalaniem traw. Proceder ten nasila się szczególnie wczesną wiosną i latem. Departament Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska Urzędu Marszałkowskiego przypomina, że wypalanie traw nie jest efektywnym sposobem “odnawiania” gleby, może przynieść natomiast wiele szkód.
W świadomości społeczeństwa nadal funkcjonuje mit, iż wypalanie traw poprawia jakość gleby, jest swoistym rodzajem jej nawożenia i użyźniania, a ogień zwalczy chwasty. Wbrew pozorom nie daje ono żadnych korzyści, przynosi natomiast jedynie szkody; ziemia zostaje wyjałowiona, przez co wartość plonów może być niższa nawet o 5-8 %. Podczas pożaru rośnie temperatura w glebie, która powoduje zagładę wszystkich organizmów, nie tylko szkodników.
Śmierć w płomieniach spotyka też ptaki; niszczone są ich miejsca lęgowe umiejscowione na ziemi lub w krzewach, giną pszczoły i trzmiele oraz mrówki uważane za „sanitariuszy pól”- jedna ich kolonia może zniszczyć do 4 milionów szkodliwych owadów rocznie.
Pożary traw niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej (bażantów, kuropatw, zajęcy), giną też zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru, w dymie tracą one orientację i ulegają zaczadzeniu.
To tylko niektóre z przykładów negatywnych skutków wypalania traw. Bardzo często jest to także wstęp do groźnego pożaru. Bo choć po zimie gleba jest wilgotna, to wyschnięte trawy w połączeniu ze zmiennymi wiatrami powodują, że ogień dociera do zabudowań gospodarskich i obszarów leśnych oraz do terenów o szczególnie cennych walorach przyrodniczych. Ponadto gęsty dym, jaki powstaje podczas wypalania traw w pobliżu dróg, znacznie ogranicza widoczność. A to może stać się przyczyną kolizji i wypadków samochodowych.
Nie wypalajmy traw i pozostałości roślinnych! Jest przecież inny sposób na ich spożytkowanie. Zamiast spalać, można je kompostować i w postaci próchnicy ponownie wprowadzać na pole. Wtedy zyskamy pewność, że użyźnią nam glebę, a my osiągniemy bardziej owocne plony bez szkód dla środowiska.
Wypalanie traw, oprócz tego, że jest niebezpieczne, jest też niedozwolone. Z tą złą tradycją od lat zmagają się strażacy, słuzby leśne i ochrony środowiska, strażnicy miejscy i policja.