Dziś w naszym Urzędzie miało miejsce spotkanie z panią Franciszką Janaszek, niezwykłą Sybiraczką, której losy mocno splotły się z trudną kartą historii Polski. Pani Franciszka podzieliła się swoimi wspomnieniami z czasów dzieciństwa spędzonego w Wierszynie, polskiej wsi założonej w 1910 roku przez jej dziadków. Spotkanie uświetnił wzruszający występ prawnuka pani Franciszki – Cyryla, który zadedykował odśpiewaną pieśń marszałek Renacie Janik.

Podczas spotkania pani Franciszka wspominała swoją pierwszą wizytę w Polsce, która miała miejsce podczas pielgrzymki papieża Jana Pawła II. Opowiadała także o warunkach życia na Syberii oraz o tradycjach pielęgnowanych przez polską społeczność na obczyźnie. Spotkanie było okazją do refleksji nad trudną historią Polaków i do docenienia ich niezłomnej postawy.Pomimo swoich 93 lat, pani Franciszka emanuje niezwykłą pogodą ducha.

Marszałek Renata Janik wyraziła swój podziw mówiąc: – Pani Franciszka jest dla nas wszystkich inspiracją. Jej pozytywne nastawienie i radość życia udowadniają, że wiek to tylko liczba. Ważne, aby otaczać się bliskimi, pielęgnować tradycje i cieszyć się każdym dniem.

Losy pani Franciszki Janaszek wpisują się w bolesną kartę polskiej historii, jaką były deportacje Polaków na Syberię. W latach 1939-1941, w wyniku sowieckiej agresji na Polskę, setki tysięcy Polaków zostało wywiezionych w głąb Związku Radzieckiego. Byli to przede wszystkim rodziny wojskowych, urzędników państwowych, inteligencja, a także zwykli obywatele. Deportacje odbywały się w nieludzkich warunkach, a zesłańcy byli zmuszeni do pracy w katorżniczych warunkach, w skrajnym zimnie i głodzie. Deportacje Polaków na Syberię były aktem represji sowieckiego reżimu, mającym na celu złamanie oporu polskiego społeczeństwa i zniszczenie polskiej tożsamości narodowej.

Pani Franciszce na spotkaniu towarzyszyła córka wraz z przewodnikiem Pawłem Kabelis, który na co dzień pomaga i wspiera ojca Karola Lipińskiego, świadczącego posługę kapłańską dla polskiej społeczności i innych na dalekiej Syberii.