Budowa oczyszczalni ścieków w Korczynie wraz z budową kanalizacji sanitarnej w miejscowościach Korczyn, Akwizgran, Małogoskie to zadanie, które zostanie zrealizowane dzięki funduszom unijnym. Umowę na sfinansowanie tego przedsięwzięcia podpisali członek Zarządu Województwa Piotr Żołądek i wójt gminy Strawczyn Tadeusz Tkaczyk.

Jak zaznaczył Piotr Żołądek, wszystkie projekty dotyczące gospodarki wodno-ściekowej są niezwykle istotne. – Przede wszystkim poprawiają jakość wody pitnej, ułatwiają życie mieszkańcom Świętokrzyskiego oraz wychodzą na przeciw dyrektywom unijnym, nakładającym na Polskę obowiązek uporządkowania tej sfery – wyjaśnił. Jak dodał, dzięki środkom unijnym i mądrej polityce samorządu województwa, wskaźniki dotyczące doprowadzenia wodociągu i kanalizacji do świętokrzyskich gospodarstw są zadowalające. – Ponad 94 proc. domostw w regionie korzysta z wodociągu, natomiast 65 proc. posiada podłączenie do kanalizacji. Ten ostatni znacznik staramy się systematycznie poprawiać poprzez zachęcanie samorządów niższych szczebli do korzystania z pieniędzy, jakie przekazuje Unia Europejska na ten cel. Gmina Strawczyn otrzyma ponad 19 milionów złotych na budowę oczyszczalni i sieci kanalizacyjnej w kilku miejscowościach w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionu, Działanie 4.3 Gospodarka wodno-ściekowa – podkreślił członek Zarządu Województwa.

Tadeusz Tkaczyk, wójt gminy Strawczyn nie krył zadowolenia z podpisania umowy na taką sumę. – Pozwoli nam to na zakończenie procesu skanalizowania całej gminy. Już wcześniej widzieliśmy konieczność budowy drugiej oczyszczalni ścieków i zostanie to teraz wykonane w miejscowości Korczyn. Zostaną do niej doprowadzone ścieki z Rudy Strawczyńskiej i Kuźniak. Dodatkowo, tak jak zakładała koncepcja, w Korczynie, Akwizgranie i Małogoskim stworzymy sieć kanalizacyjną – poinformował wójt Strawczyna.

Istotne z punktu widzenia polepszenia gospodarki wodno-ściekowej jest też zapewnienie rezerw wody pitnej. – W tym aspekcie niestety nie jest dobrze. W Polsce w przeliczeniu na jednego mieszkańca przypada trzy razy mniej wody niż wynosi średnia europejska (ok.1600 m sześc.). Musimy szukać rozwiązań systemowych, które przyczynią się do poprawy tego wyniku. Możemy oczywiście szukać wody na większych głębokościach, ale według mnie, powinniśmy się wspólnie ze szczeblem rządowym zastanowić nad ogólnopolskim programem budowy zbiorników małej retencji. Zmienne warunki pogodowe, wysokie temperatury szczególnie dają się we znaki rolnikom. Mała retencja zlikwidowałaby przyczyny i skutki pogorszenia naturalnych stosunków wodnych, przy zachowaniu i wspieraniu rozwoju krajobrazu naturalnego – nadmienił Piotr Żołądek.