Pozytywnie wypadła wizytacja kieleckiego VI LO przez eksperta ds. międzynarodowej matury. Już bardzo niewiele brakuje do tego, aby w 2010 roku odbył się w Kielcach pierwszy taki egzamin.

 Pozytywnie wypadła wizytacja kieleckiego VI LO przez eksperta ds. międzynarodowej matury. Już bardzo niewiele brakuje do tego, aby w 2010 roku odbył się w Kielcach pierwszy taki egzamin.

 Do kieleckiej szkoły dotarła opinia Mary Dounellan, eksperta ds. matury międzynarodowej (IB). Odwiedziła nasze liceum 23 października. – Raport jest dla nas bardzo korzystny. W ocenie Mary Dounellan nasza szkoła jest dobrze przygotowana do egzaminu IB, nasi nauczyciele dobrze znają język angielski, a w szkole panuje dobra atmosfera – mówi Renata Walęcka, dyrektorka VI LO. W raporcie autorka zwraca uwagę, że “Słowackiemu” potrzebne jest więcej książek anglojęzycznych. W najbliższym czasie mają trafić do szkolnej biblioteki.

 Teraz kielecką szkołę czeka najważniejsza wizyta. – 12 grudnia przyjedzie do Kielc dyrektor genewskiego biura międzynarodowej matury, aby na własne oczy przekonać się, czy nasza szkoła jest dobrze przygotowana. Ostateczna decyzja ma zapaść w ciągu sześciu tygodni od jego wizyty. – Nie przyjmujemy możliwości, że może być negatywna. Jestem przekonana, że w lutym przyszłego roku będziemy już szkołą z międzynarodową maturą – mówi Walęcka.

 Przyznanie certyfikatu IB oznacza, że w 2010 roku odbędzie się pierwsza międzynarodowa matura w woj. świętokrzyskim. Zdawać ją będą obecni uczniowie klasy “pre IB”, która od września funkcjonuje w VI LO. Lekcje odbywają się w niej w języku polskim i angielskim.

 Ale nie tylko oni mogą być pionierami. – Do tej klasy mogą od września dołączyć uczniowie innych szkół z dobrymi wynikami w nauce i znajomością języka angielskiego – mówi Walęcka. Dobra znajomość angielskiego oznacza certyfikat FC z oceną co najmniej B. Ci, którzy nie mają tego certyfikatu, ale dobrze znają angielski, będą mogli potwierdzić to podczas egzaminu wstępnego. Rekrutacja odbywać się będzie w czerwcu przyszłego roku.

 Źródło: Gazeta Wyborcza Kielce