Nadawany przez prezydenta Polski osobom ze stopniem naukowym doktora habilitowanego, wyjątkowymi osiągnięciami naukowymi oraz dydaktycznymi, tytuł profesora belwederskiego otrzymał szef Świętokrzyskiego Centrum Onkologii dr hab. n. med. Stanisław Góźdź. Dziś dyrektorowi jednej z wiodących lecznic onkologicznych w kraju gratulacje z osiągnięcia tak zaszczytnego miana złożył Zarząd Województwa Świętokrzyskiego na czele z marszałkiem Andrzejem Bętkowskim.

– Jesteśmy ogromnie dumni, że dołączył pan do elitarnego grona polskich naukowców. Jest pan znakomitym lekarzem z pasją, co pokazuje dotychczasowa praktyka i wdzięczność pacjentów za okazywaną troskę i poświęcenie. Odnosi pan znaczące sukcesy na polu zawodowym, naukowym i dydaktycznym, mobilizując kadrę Świętokrzyskiego Centrum Onkologii do ustawicznego podnoszenia kwalifikacji. Cenimy rzeczowość, a zarazem wizjonerstwo w podejściu do prowadzenia naszego ośrodka onkologicznego. Gratulujemy zaszczytu i życzymy dalszej owocnej pracy, pomyślności w życiu zawodowym i osobistym – mówił Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego.

Prof. dr hab. Stanisław Góźdź odbierając pamiątkowy grawerton z rąk marszałka Andrzeja Bętkowskiego nie krył wzruszenia. – Dziękuję bardzo. To dla mnie wielki honor, ale ten sukces nie byłby możliwy bez pacjentów, którzy są dla mnie najważniejsi i znakomitego zespołu, z którym mam zaszczyt pracować. W tym względzie jestem szczęściarzem. Kiedyś postanowiłem oprzeć swoja kadrę na młodzieży z ziemi świętokrzyskiej i to mi się udało. Kilka lat temu, przy okazji swojej habilitacji, zachęciłem ich do wytężonej pracy naukowej, do publikowania artykułów w specjalistycznych czasopismach, dzięki czemu jeszcze siedem osób uzyskało habilitację, a dziewięć tytuł doktora. Możecie być państwo dumni, bo świętokrzyska szkoła onkologii stoi na bardzo wysokim poziomie – zaznaczył dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach. Jak dodał, nie kończy marzyć i kolejnym celem jest wprowadzenie w kieleckiej lecznicy innowacyjnej metody zwalczania raka. – To immunoterapia adoptywna. Mam przygotowaną kadrę. Będę walczył o fundusze na ten cel, mając gorącą nadzieję na państwa wsparcie – dodał profesor Góźdź.