O kierunkach rozwoju województwa świętokrzyskiego w ramach RPOWŚ 2014 – 2020, o inteligentnych specjalizacjach oraz o potencjale, który tkwi w Świętokrzyskiem, w rozmowie z członkiem Zarządu Województwa Świętokrzyskiego Markiem Szczepanikiem, który objął tę funkcję pod koniec grudnia ub. roku.

 

– Jaki jest plan na rozwój województwa świętokrzyskiego, zgodnie z nową perspektywą unijną?

Marek Szczepanik: – Priorytety nowej perspektywy unijnej zostały określone w Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Świętokrzyskiego 2014 – 2020. Program szeroko konsultowany jest wypadkową wszystkich potrzeb, które są do zrealizowania przez najbliższe sześć lat. Komisja Europejska życzy sobie, aby te priorytety układać w taki sposób, aby region mógł się najlepiej rozwijać gospodarczo oraz pracować nad innowacyjnością gospodarki. Unii zależy na tym, aby gospodarka europejska w globalnym założeniu  mogła być konkurencyjna wobec gospodarek światowych, np. amerykańskiej, czy azjatyckiej.

– Gdybyśmy porównali dwa regionalne programy: z poprzedniej perspektywy i obecnej, to jakie kluczowe zmiany się pojawiły?

– Dużą zmianą w stosunku to poprzedniego RPOWŚ (na lata 2017 – 2013) jest ujęcie w programie  działań skierowanych na rozwój gospodarczy, poprzez wzmocnienie rynku pracy przez edukację oraz zatrudnienie z Europejskiego Funduszu Społecznego.  Na pewno będzie mniej pieniędzy na infrastrukturę podstawową w samorządach, więcej na działania proinnowacyjne, badania przemysłowe, prace rozwojowe w przedsiębiorstwach. Nacisk jest położony na powiązanie przedsiębiorczości oraz nauki, na wynalazczość oraz innowację produktową. Program jest duży, obejmuje szereg działań, z których każdy może coś interesującego dla siebie wybrać: dotacje, inne instrumenty pomocowe.

– W jakim celu nakreślono inteligentne specjalizacje regionu? 

– Komisja Europejska duży nacisk kładzie na inteligentne specjalizacje. W każdym regionie trzeba zrobić pewne podsumowanie, określić potencjały, specjalizacje i próbować je rozwijać oraz dobrze wykorzystywać. Te specjalizacje nazywane są inteligentnymi, ponieważ mają stanowić siłę napędową rozwoju gospodarczego każdego z regionów. W Świętokrzyskiem po długich pracach i analizach zidentyfikowaliśmy takie obszary, które wskazaliśmy jako inteligentne specjalizacje regionu. Wszystkie inwestycje różnego rodzaju mają być realizowane w ramach określonych specjalizacji.

– Jedną z nich jest turystyka zdrowotna i prozdrowotna. Jaki jest jej potencjał?

– Jej wskazanie wynika z zasobów, które posiadamy w województwie i chcemy je wykorzystać: unikalne w skali Europy wody mineralne w  Busku-Zdroju, Solcu-Zdroju, czy Kazimierzy Wielkiej. Mamy naturalne, sprzyjające warunki geograficzne i historyczne oraz wysoko specjalistyczne leczenie.  Przez ostatnie lata zainwestowaliśmy w wysokiej jakości metody leczenia w Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach, bardzo dobrze wyposażonym i leczącym na światowym poziomie pacjentów z całej Polski. To wszystko dobrze ze sobą połączone może być skutecznie i całościowo wykorzystane. Zaczynając od wysoce specjalistycznego lecznictwa, przez mniej specjalistyczne – uzdrowiskowe, a kończąc na  rekreacji, turystyce, agroturystyce.

– Nad czym jeszcze należy popracować w województwie świętokrzyskim, czego nie zdążono zrealizować w „pierwszym rozdaniu”?

– Jeśli przyjmiemy, że jedną z podstawowych barier rozwoju regionu jest dostępność komunikacyjna – drogi ekspresowe, krajowe, wojewódzkie, powiatowe, to można jeszcze parę inwestycji wykonać. Są zwolennicy podejścia, że ważnym czynnikiem rozwoju jest kompleksowa infrastruktura podstawowa: wodociągi, kanalizacje, czy uzbrajanie terenów. Trudno mówić o budowie fabryki, ściągnięciu inwestora, czy zaproponowaniu możliwości prowadzenia działalności, kiedy nie będzie dostępu do kanalizacji, czy porządnej drogi. Trzeba zająć się zagospodarowaniem ścieków i uregulować ten obszar, ponieważ stopień skanalizowania naszych gmin nie jest przecież stuprocentowy. Dlatego w tej perspektywie będzie trzeba to zdecydowanie załatwić. Na ten cel są przeznaczone pieniądze, lecz nie są one tak znaczące jak w pierwszym finansowaniu.