Oryginalne stroiki, bombki, aniołki, kartki i ozdoby świąteczne – to wszystko można było nabyć podczas odbywającego się w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach (Biuro Obsługi Interesanta) kiermaszu świątecznego. Swoje prace prezentowali podopieczni świętokrzyskich placówek opiekuńczych. Kiermasz otworzył marszałek Adam Jarubas, który wraz z Zarządem Województwa: Janem Maćkowiakiem, Agatą Binkowską i Piotrem Żołądkiem oraz Sekretarzem Województwa Bernardem Antosem zakupili świąteczne stroiki i ozdoby. 

– Cieszę się, że po raz kolejny możemy gościć Was w Urzędzie Marszałkowskim na świątecznym kiermaszu. dzięki Wam możemy już dziś poczuć magiczną atmosferę świąt. Życzę, by nadchodzące Boże Narodzenie było wyjątkowym czasem, pełnym optymizmu, rodzinnego ciepła i miłości – mówił marszałek Adam Jarubas.

– Kiermasz organizujemy w Urzędzie Marszałkowskim już od 2008 roku, przed świętami wielkanocnymi i Bożym Narodzeniem. Chcemy wyjść naprzeciw oczekiwaniom placówek opiekuńczych, które chcą zaprezentować i promować twórczość swoich podopiecznych – poinformowała Marzena Sobala z Urzędu Marszałkowskiego, koordynatorka przedsięwzięcia. 
Swoje prace zaprezentowali uczestnicy zajęć kieleckich Środowiskowych Domów Samopomocy – przy ul. Miodowej 7, Okrzei 8, Krzemionkowej 1, Orzeszkowej. Środowiskowego Domu dla Niepełnosprawnych Intelektualnie (ul. Kołłątaja 4), Warsztatów Terapii Zajęciowej w Fanisławicach, gm. Łopuszno, Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy, Caritas Kielce oraz Klubu Seniora (Al. Legionów w Kielcach).
Wszystkie ozdoby wykonywane są ręcznie w pracowniach ogrodniczych, gobeliniarskich, plastycznych czy krawieckich, wymienionych placówek. Są nie tylko piękne, ale także oryginalne. – Dzieci i dorośli, którzy od kilku miesięcy przygotowują te kolorowe cudeńka, wkładają w pracę nie tylko swój talent, umiejętności i pracowitość, ale przede wszystkim serce. Pieniądze, jakie zarobią dzięki naszej hojności młodzi artyści, przeznaczane zostaną na wycieczki, organizowane przez opiekunów – podkreśla Marzena Sobala.