Amerykańscy żołnierze poznali militarne oblicze Skarżyska
Skąd w Skarżysku-Kamiennej żołnierze armii amerykańskiej? Zaprosił ich marszałek Andrzej Bętkowski, aby pokazać im najbardziej militarne miasto w regionie. Wspólnie odwiedzili tamtejsze Muzeum im. Orła Białego, zakłady MESKO S.A. oraz miejsca pamięci i kultu, ważne dla regionu świętokrzyskiego.
Zaproszeni przez marszałka żołnierze armii amerykańskiej to członkowie Civil Affairs Team, stacjonujący czasowo w kieleckim Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych. Grupy takie odbywają kilkumiesięczną służbę na terenie naszego kraju w ramach współpracy krajów sojuszniczych NATO. – W ramach swojej dziewięciomiesięcznej służby staramy się skupić na współpracy z lokalną społecznością i jej przedstawicielami. To pozwala jak najlepiej poznać dany kraj, jego historię i potencjał – wyjaśnił członek zespołu, sierżant Devon Elias Debany. Część żołnierzy była już gośćmi marszałka w marcu tego roku. To wtedy zrodził się pomysł odwiedzenia Skarżyska-Kamiennej.
W pierwszej kolejności goście odwiedzili Muzeum im. Orła Białego. Zgromadzony tam sprzęt to nie tylko historyczna ciekawostka , ale też możliwość poznania uzbrojenia wykorzystywanego niegdyś w miejscowych konfliktach. – Cieszymy się, że możemy panów ponownie gościć, tym razem na ziemi skarżyskiej, z którą jestem rodzinnie związany . To miejsce przesiąknięte historią i ściśle związane z przemysłem zbrojeniowym – powitał ich marszałek Andrzej Bętkowski. W towarzystwie marszałka żołnierze obejrzeli też muzealną broń i umundurowanie oraz wystawę poświęconą historii Skarżyska i miejscowych zakładów metalurgicznych.
Stamtąd udali się do Sanktuarium matki Bożej Ostrobramskiej, gdzie delegacja oddała hołd Polakom pomordowanym w Katyniu w 1940 r. oraz 96 ofiarom katastrofy w Smoleńsku z 2010. – Wśród ofiar zbrodni katyńskiej było także ośmiu obywateli Skarżyska, głównie policjantów. Upamiętniają ich dziś osobne pomniki w alei nieopodal świątyni – wyjaśnił marszałek. Kwiaty złożono także kwiaty pod pomnikiem na terenie zakładów MESKO S.A., poświęconym ofiarom przymusowych robót w tutejszych fabryk zbrojeniowych oraz nazistowskich egzekucji, których prochy zwieziono tu podczas zacierania śladów zbrodni przez Niemców pod koniec II wojny światowej.
Na terenie zakładów MESKO S.A. delegacja obejrzała m.in. dział, w którym produkowane są naboje do najpopularniejszych rodzajów broni, w tym do myśliwców F-16 czy polskich „Rosomaków”. Obecni mogli zobaczyć jak szczegółowo kontrolowane są tam każde partie wyrobów firmy. Mieli także okazję brać udział w bezpośrednich testach na strzelnicy.