Góralska kolęda dla pacjentów Świętokrzyskiego Centrum Onkologii
To juz pora na Wilijom, to juz cas. A tu jesce ftosi chebio pośród nas, a tu jesce ftosi ku nom moze przijść, bo przi stole wolne miejsce ceko dziś… – zaśpiewali pacjentom Świętokrzyskiego Centrum Onkologii w Kielcach górale z Raby Wyżnej.
Sylwia, Magda, Bartek, Paweł i Staś na co dzień śpiewają i grają w dziecięcym zespole “Majeranki” Doroty Majerczyk i Piotra Majerczyka działającym przy Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Ludowej w Rabce Zdroju. W poniedziałek przywieźli ze sobą góralskie kolędy i pastorałki, żeby jak co roku, a czynią tak już od czterech lat, umilić przedświąteczny czas pacjentom Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. – Syćko to sprawił ten tu gazda – wyjaśnił Zbyszek Dziwisz, opiekun muzykantów wskazując na profesora Stanisława Góździa, dyrektora ŚCO, który razem z góralami śpiewał “Ej malućki, malućki”. Górale grali na skrzypkach i basach wędrując po szpitalu. Z dłuższym koncertem zatrzymali się w Klinikach Ginekologii, Chirurgii i Onkologii Klinicznej z Działem Chemioterapii oraz przy stałej wystawie zdjęć Jana Pawła II, gdzie popłynęła ulubiona papieska “Barka” i góralska nuta.
Na koniec winszowali wszystkim chorym i pracownikom ŚCO “Na zdrowie, na scynście na ten Nowy Rok, cobyście byli scynśliwi i weseli jako w niebie janieli”. Obiecali, że wrócą za rok, “ino wincy śniegu ze sobom przywiezo”.
Świętokrzyskie Centrum Onkologii