Żywność nie trafia do potrzebujących
Świętokrzyski Bank Żywności w Ostrowcu Świętokrzyskim posiada duże ilości artykułów spożywczych, ale nie mogą one trafić do osób potrzebujących. Zbyt wysokie są kryteria udzielania wsparcia i miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej nie może skompletować odpowiedniej listy mieszkańców.
– Zorganizowałam spotkanie z przedstawicielami wszystkich stowarzyszeń, które z nami współpracują w mieście – mówi prezes banku Maria Adamczyk. – Musimy zrobić wszystko, by żywność trafiła do najbardziej potrzebujących. Być może za wysokie są kryteria udzielania pomocy. A być może są inne przeszkody. Ośrodki Pomocy Społecznej z okolicznych gmin przygotowały odpowiednie listy, natomiast z Ostrowca nie ma takiego dokumentu.
Przypomnijmy, unijne artykuły powinny trafić do tych, których dochód w rodzinie nie przekracza 771 zł na osobę i 951 zł na osobę samotną w gospodarstwie.
Druga transza programu pomocy żywnościowej z Unii Europejskiej ruszyła w maju br. To pomoc wyjątkowo różnorodna, w pakietach jest między innymi cukier, mleko, konserwy, ryż, ser topiony, ser żółty, oleje, kasza, ryż, dżem, soki dla dzieci, w sumie 17 produktów.
Prezes Maria Adamczyk prosiła mieszkańców, by bezpośrednio zgłaszali się do Ośrodka Pomocy Społecznej po weryfikację list i skierowania. – Bez takich dokumentów nie możemy wydawać towaru – stanowczo podkreśla prezes. – Muszę mieć listę i nie wiem, jak robią inne Ośrodki Pomocy Społecznej, że przygotowały już odpowiednie dokumenty. Niektóre z nich otrzymują pomoc dla 2 tys. osób, 1,5 tys., 1,2 tys. I to zostało załatwione bardzo szybko. Czy to oznacza, że tam ludzie zgłaszali się bardzo szybko? Może dlatego, że gminy mają listy osób biednych i szybko organizują pomoc. Nie mamy problemów z żadnym z samorządów województwa świętokrzyskiego. Przyjęliśmy już około 50 gmin do rozdania żywności.
Tymczasem w Ostrowcu Świętokrzyskim osoby potrzebujące wsparcia nie mogą otrzymać pomocy żywnościowej, chociaż towar jest zabezpieczony dla 7 tys. mieszkańców. Żywność leży w magazynie, ale nie może trafić do osób biednych, głodujących. Niektóre partie towaru znajdują się w paletach na dworze, bo już nie mieszczą się w magazynach.