Świetna zabawa w rytmie folk
Miniony weekend zostanie w pamięci wielu uczestnikom Europejskich Dni Dziedzictwa Kulturowego, które odbyły się w Szydłowie. Po pierwsze dlatego, że aura pogodowa była dość kapryśna, ale zdecydowanie bardziej dlatego, że na takiej zabawie z folklorem wielu było po raz pierwszy.
Miniony weekend zostanie w pamięci wielu uczestnikom Europejskich Dni Dziedzictwa Kulturowego, które odbyły się w Szydłowie. Po pierwsze dlatego, że aura pogodowa była dość kapryśna, ale zdecydowanie bardziej dlatego, że na takiej zabawie z folklorem wielu było po raz pierwszy.
Święto folkloru
Europejskie Dni Dziedzictwa kulturowego trwały w naszym województwie od ponad miesiąca. Imprezy odbywały się w kilkunastu miejscach w regionie, jednak finał odbył się w Szydłowie. Już sam program przygotowany przez organizatorów zapowiadał, że będzie to niesamowity weekend. I tak też się stało, choć chłodne powietrze ostudziło nieco entuzjazm publiczności.
Niewątpliwą ozdobą Międzynarodowego Przeglądu Folkloru w Szydłowie były występy zagranicznych zespołów. Choć pogoda była kapryśna, publiczność bawiła się znakomicie.
Miniony weekend zostanie w pamięci wielu uczestnikom Europejskich Dni Dziedzictwa Kulturowego, które odbyły się w Szydłowie. Po pierwsze dlatego, że aura pogodowa była dość kapryśna, ale zdecydowanie bardziej dlatego, że na takiej zabawie z folklorem wielu było po raz pierwszy.
Podczas dwóch dni zabawy z folklorem zaprezentowało się kilkanaście grup ludowych w ramach Międzynarodowego Przeglądu Folkloru. Oprócz krajowych zespołów rąbek kultury własnej ojczyzny zaprezentowały Inovec ze Słowacji, Miedunicy z Białorusi, oraz Lwowska Fala z Ukrainy.
Kilkanaście zespołów
Pierwszy dzień występów upływał pod dyktando gości z zagranicy. Około 15.30 jako pierwsi na scenie stanęli Miedunicy. Później zespół “Szydłowianki” z Szydłowa w województwie opolskim, Inovec i Lwowska Fala. Publiczność przyjęła występy bardzo ciepło i nagrodziła gromkimi oklaskami. Niektórzy zamiast siedzieć w chłodzie postanowili rozruszać kości. Wśród nich był też wójt Szydłowa Jan Klamczyński.
Niedzielny przegląd folkloru był już pod dyktando naszych rodzimych kapel, których od godziny piętnastej do późnego wieczoru wystąpiło dwanaście, wśród nich Orkiestra Dęta Huty Szkła Tadeusza Wrześniaka, zespół “Kazimierz” z Kazimierza Dolnego, “Szydłowianki” z Szydłowa w opolskiem, “Bolechowiczanki” z Bolechowic, Zespół Obrzędowo-Śpiewaczy “Sichowianie” z Sichowa Małego, “Kowalanki” z Kowali, “Szewczanki” z Szewc-Zawady, kapela “Nadwiślanie” z Łubnic, “Zapomniana Nuta” z Połańca, Kapela Estradowa “Ziemia Staszowska” i “Chmielniczanie” z Chmielnika. Oprócz tego był występ soliśtów Doroty Karasińskiej-Kozłowskiej i Gustawa Kozłowskiego. Kolejny występ dał też słowacki Inovec.
Monumentalne rzeźby
Oprócz ludowego brzmienia publiczność mogła podziwiać popisy rycerzy, kiermasz wyrobów rzemieślniczych i poplenerową wystawę rzeźb. W urzędzie gminy odbyły się sesje popularnonaukowe dotyczące zabytków Szydłowa i działalności muzeów w województwie świętokrzyskim.
Bardzo dużą popularnością cieszyły się monumentalne, kilkumetrowe postacie wyrzeźbione w drewnie. Był to owoc kilkunastu dni Międzynarodowego Pleneru Rzeźbiarskiego, jaki odbył się po raz pierwszy w polskim Carcassonne. Wzięło w nim udział siedmiu mistrzów dłuta z Polski i Włoch. Tematem przewodnim były postaci historyczne. Wykonane rzeźby miały ponad 3,5 metra wysokości. Do ich powstania posłużyły topole o średnicy minimum 120 centymetrów.
Za rok w maju
Organizatorzy imprezy mówią zgodnie, że kolejne edycje będą odbywały się wcześniej. – Pomysł chyba przypadł do gustu publiczności. Ale jesienna pogoda nie sprzyja otwartym imprezom – mówi Aleksandra Stachniak dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Szydłowie. Dlatego przyszłoroczne święto folkloru planowane jest wstępnie na maj. Komisarz pleneru rzeźbiarskiego Jan Czupryniak zapowiedział, że na kolejnych plenerach rzeźbiarskich będzie jeszcze więcej mistrzów dłuta. Między innymi z Czech, Słowacji i Białorusi.
Źródło: www.echodnia.eu